Urzek�a mnie Twoja (i Ola) historia z Marcinem Da�cem...

Hey Ma�gorzato

przyznam �e zaciekawi�a mnie Twoja stronka na kt�r� wpad�em "by accident" i ow�adn�o mn� takie dziwne doznanie �e mam podobne odczucia co do kilku poruszonych przez Ciebie temat�w podobno�� charakter�w? frazes prawda? ;) a jednak...
Urzek�a mnie Twoja (i Ola) historia z Marcinem Da�cem dlatego i� zawsze pod�wiadomie i nie do ko�ca wyt�umaczalnie czu�em do tego satyryka od siedmiu bole�ci wielk� niech�� - chyba za bufonad�, bycie ekspertem w wielu kwestiach w kt�rych nie powinien zabiera� g�osu (w tym mojej ukochanej pi�ce no�nej) za prymitywnie dos�owny humor w jego dowcipach, za namolne goszczenie w moim ekranie telewizyjnym....
teraz ju� wiem za co jeszcze go nie lubi�em :) �eby nie by� go�os�ownym i podejrzanym o podlizywanie si� Tobie to powiem Ci �e tak samo niewyt�umaczalnie nie cierpie na ekranie Olafa L ;)
tak naprawd� jednak do napisania tych kilku s��w zmusi� mnie Twoj wyb�r ulubionego utworu Petera Gabriela - nie przypuszcza�em bowiem �e kto� zwr�ci uwag� na taki nieoszlifowany diamencik jak we’re do what we’re told - zachwycanie si� Biko i innymi sztandarowymi utworami Pana PG to jasne ale ten?? :)
Zatem jest nas co najmniej dwoje... i teraz w moich oczach jawisz si� jako wra�liwa dusza potrafi�ca si� zaintrygowa� subteln� muzyk� i je�li mog� zgadn�c id�c tropem Twoich fascynacji muzycznych to co powiesz o utworze PG z p�yty III pt "Lead a normal life" i ?? dopiero zacz�lem czyta� Twoj� stron� ale ch�tnie pozadawa�bym Ci pare pytan o inne inspiracje (not only music) bo zapewne te� s� ciekawe

pozostaj�c z powy�szym dylematem ko�cz� i �ycz� rozbudowywania stronki o kolejne wra�enia co bym kiedy� m�g� odnale�� znowu co� swojego

pozdrawiam
Przypadkowy Kolega z Pracy
M