Merytorycznie - ch�tnie podj��bym z Pani� dyskusj�. Pozostaje jedynie pytanie...

Droga Pani Ma�gorzato,�

Odwiedzi�em Pani stron� WWW - jestem pod wra�eniem. Okazuje si�, �e kobieco�� nie ko�czy si� na g�osie. Ani nawet nie zaczyna...
Gratuluj� poza tym niezwykle szerokich horyzont�w - geograficznych i mentalnych.
Obejrza�em sporo zdj�� i przeczyta�em kilka felieton�w. Co do tych ostatnich, to pod wzgl�dem formy stanowi� dow�d imponuj�cej bieg�o�ci w rzemio�le artystycznej obr�bki s�owa - nie zadowalaj� Pani banalne sformu�owania. Merytorycznie - ch�tnie podj��bym z Pani� dyskusj�. Pozostaje jedynie pytanie, czy by�aby to konstruktywna polemika, czy te� kolejna z bitew wydanych na polu walki p�ciowego apartheidu.
Zauwa�y�em poza tym, �e ��cz� nas dwie pasje - jazz i samotna w��cz�ga. Z t� r�nic�, �e ja nie fotografuj�, bo nie mam aparatu i zwykle chodz� w dziurawych butach. Ale korzeni te� nie mam.
Co do zdj�� - musz� przyzna�, �e mnie tak�e inspiruj� delikatne formy wyrazu pi�kna, kt�rych nie brak na Pani stronie. Czyni mnie to zapewne mniej m�skim, ni� �w t�py samiec, hiperbolicznie opisany przez Pani� w "To logiczne", hmmm? Odnosz� wra�enie, �e z Jungowskich biegun�w eros-logos, �aden nie jest od Pani odleg�y...

Pozdrawiam
Wojtekďż˝
�Panie Wojtku.

Ja bardzo ch�tnie wr�cz podj�abym z Panem merytoryczn� dyskusj�. I s�dz�,ze nie sta�aby si� jedynie kolejn� wojenk� p�ci. Mo�e spotkamy si� kiedy� w g�rach,kiedy to jak te koty w�druj�ce swoimi drogami bedziemy uprawiali kolejn� samotn� w��cz�g�. Z tym, �e przestanie by� ona wtedy na chwil� samotna. Pozdrawiam mocno.