![]() |
![]() |
Takie troch� umieraniePewna poetka napisa�a kiedy�, �e je�li przekroczy si� dwudziesty pi�ty rok �ycia i dalej si� pisze, to znaczy, �e mo�e si� jest poet�. Bo we wczesnej m�odo�ci pisz� prawie wszyscy. Podobnie niemal ka�dy m�ody si� buntuje. Zapuszcza lub obcina. Przek�uwa. Tatuuje. Du�o wyje�d�a. Dostrzega. Albo nie przywi�zuje wagi. Kieruje si� wyobra�ni�. Czuje powo�anie albo zupe�nie odkrywcz�, dziewicz� oboj�tno��. Sprzedaje wszystko. W��czy si�. Przyja�ni z przyjaci�mi. Gardzi telewizorem. Gardzi schludn� portmonetk�. Gardzi sta�ym zarobkiem piel�gnuj�c sw� wolno�� podkarmian� pieni�dzmi rodzic�w. Albo buntuje si� bardziej i pi�kniej. Ta�czy rano. �pi w dzie�, �eby potem pisa�, �eby wieczorem kocha�, �eby w nocy jecha�, �eby zd��y� na rano. Drze kalendarze. Wierzy w swoj� si�� przebiegni�cia wok� Ziemi. I si�� zamieszkania w kim� na zawsze. I tak trzymaj� si� razem chc�c co� zachowa�. Wiedz� o zgubnym wp�ywie rytmicznej, porannej gazetki i dopasowanego zegarka... Nagle jeden z nich wymyka si� i przepraszaj�c biegnie na sw�j ulubiony serial. Drugi zaraz wr�ci, tylko musi sko�czy� co� w pracy. A ten najbardziej zwariowany, co umia� jecha� nad morze po troch� piasku na wiecz�r (�eby w domu pachnia�o pla��), zak�ada krawat i �eni si� na czas, tak powa�niej�c, jakby zak�adanie rodziny r�wna�o si� zakazowi patrzenia w niebo. Rozgl�dam si� nie�mia�o. Notes pe�en telefon�w do tych, z kt�rymi podpisali�my krwi� umowy o lepieniu ba�wana co roku o trzeciej nad ranem. Ale jako� w tym roku nie mog� wsta�, bo jest ch�odno, bo jest p�no, bo rano musz�, bo nie maj� r�kawiczek. Nie wiedzie� kiedy zostaj� sama z zamiarem osiedlenia si� w dziwnej wiosce na ko�cu �wiata. Z ba�antem i tr�bk� i nutami do „�wirka i Muchomorka” Ubieram si�. P�jd� na dach i b�d� �apa� samoloty. Tylko... sama? I troch� zimno. P�jd� jutro. Mo�e. |
|
| Radio • Muzyka • Fakty • Podr�e • Codziennik • Felietony • Listy • Galeria |
| Copyright © 2004 - 2019 Gosia Ko�cielniak & INTERIA.PL S.A. Wszystkie prawa zastrze�one. |