![]() |
![]() |
"Siedem Dni""Siedem dni" eseje i felietony. Ksia�ka ju� jest. Zapraszam na Targi Ksia�ki w Krakowie. ul. Centralna 41a. Ja tez tam b�d�, przy stoisku wydawnictwa Sonia Draga, od 15.00 w pi�tek. � "Siedem Dni" to tytu� i r�wnoczesnie ostatnie opowiadanie w zbiorze. Us�ysza�am pewn� histori� i st�d wzi�o si� ca�e to rozmy�lanie. Spisane.� Ka�dy esej jest poprzedzony zdj�ciem, jak�� chwil�, kt�r� z�apa�am w fotografi�. Tak pisze wydawnictwo: Ma�gorzata Ko�cielniak - Siedem dniLiczba stron: 208 ISBN: 83-89779-36-6 Pa�dziernik 2005 Ka�dy tekst tego tomiku zawiera now�, intryguj�c�, zapadaj�c� w pami�� my�l. Z pozoru b�ahe i�zwyczajne zdarzenia, jak wycieczka rowerowa, zakupy w sklepie czy rodzinne spotkanie staj� si� dla autorki punktem wyj�cia rozwa�a� na temat� kwestii dotycz�cych ludzkiego istnienia. W tych lekko, a zarazem kunsztownie napisanych felietonach Ma�gorzata Ko�cielniak pisze o przyja�ni, szale�stwach m�odo�ci, potrzebie bycia indywidualist�. Analizuje psychologi� mi�dzyludzkich relacji, rozwa�a paradoksy mi�o�ci, �ongluje konwencjami i stereotypami.� Ironia, groteska, parodia, poetyka absurdu, a nawet konwencja bajki staj� si� narz�dziami opisu rzeczywisto�ci, kt�rej obraz intryguje czytelnika niezwyk�� pomys�owo�ci�, zaskakuje sp�jno�ci� my�lenia. Autorka zbiera okruchy �ycia, od�amki rzeczywisto�ci, pochyla si� nad codzienno�ci�, by pod jej gruzami szuka� „dziwno�ci istnienia”. W tych wy�mienicie skonstruowanych, frapuj�cych felietonach autorka tropi �lady autentycznej egzystencji. Pisze o potrzebie bycia sob�, bezustannym przekraczaniu barier w�asnego istnienia, nawet je�li otacza nas g�upota, sztuczno��, przyt�acza bezbarwna szaro�� dnia. Dystans, subtelna ironia, �wie�e spojrzenie na rzeczywisto��, naiwna, dzieci�ca rado�� �ycia sprawiaj�, i� zbi�r ten bez cienia przesady zas�uguje na miano felietonistycznego majstersztyku. Wyj�tkowego uroku dodaj� ksi��ce zdj�cia zrobione przez sam� autork�, kt�ra uchwyci�a na nich nasze zwyk�e, ale i wyj�tkowo pi�kne� i r�norodne �ycie. ------------------------------------------------------------------- Kiedy publikowa�am w gazetach, nazywano mnie "Gosia Koscielniak - redaktor do spraw ludzkich".�Lata pracy w radiu, prowadzenia przer�nych program�w, wielogodzinne rozmowy z ludzmi, go��mi, s�uchaczami, czasem szale�cami nocuj�cymi pod radiem - te� zrobi�y swoje. I zakr�ty, opresje, obserwacje w czasie podr�y po �wiecie. My�l�, ze powinnam si� tym z Wami podzieli�. Wszyscy jeste�my dzie�mi przez ca�e �ycie. Ale wi�kszo�� z nas o tym zapomina. I przestajemy zauwa�a� codzienn� magi�,� przechodzimy obok mi�o�ci, nie umiemy sie �mia� na ca�e gard�o. Opisuj� codzienne ma�e cuda, si�� mi�o�ci, pi�kno ukryte w drobiazgach. Namawiam do� radosci, do prawdziwej rozmowy, do szale�stwa, a czasem do znalezienia ciszy, po prostu.W kazdym z nas jest si�a, wystarczy sie zatrzyma� na chwil�.I gwiazdy i myszy polne i my- mamy takie samo prawo do szcz�cia na tym �wiecie. Najwa�niejsze, zeby mie� czas na �ycie.I poczucie humoru, by je przetrwa�. |
|
||||
|
| Radio • Muzyka • Fakty • Podr�e • Codziennik • Felietony • Listy • Galeria |
| Copyright © 2004 - 2007 Gosia Ko�cielniak & INTERIA.PL S.A. Wszystkie prawa zastrze�one. |