Ten weekend ko�czy si� poniedzia�kiem.

To o �mierci to�wiersz ks.Jana Twardowskiego. Jeden z tych jak zabawki, kolorowe, ma�e grzechotki. Tych, kt�re chowaj� si� za tymi�pi�knymi, najbardziej znanymi wierszami. Nie mog� tu wpisa� moich ulubionych, bo zawsze jak je czytam, mi�kn� i te s�one sp�ywaj� mi po tylnej �cianie gard�a.

Ale to jednak taki specjalny dzie�, ten poniedzia�ek. Pachnie jesieni�, li��mi, tym, co przemin�o, odchodzi, lub nigdy nie przyjdzie. Pachnie t�sknot� i jakim� zamglonym u�miechem zza chmur. Jakby kto� na nas patrzy�.

Albo pa�sk� sk�rk�, cukrow� wat� i oczekiwaniem. Takie mam wspomnienia z dzieci�stwa zwi�zane z pierwszym listopada. Bo przecie�, je�eli ktos odszed�, to znaczy, �e mia� dok�d.

A wczoraj by�am na Wieczorze Galicyjskim. Jak mo�na �y� nie wiedz�c o tym, �e takie wieczory zdarzaj� si� co miesi�c prawie. Lidia Jazgar z zespo�em Galicja jak zwykle trafi�a w te obszary duszy, kt�re na co dzie� skrz�tnie chowamy.

A potem koncert zespo�u Que Passa. To by�o naprawd� dobre. Porywaj�ce ciep�o, przepi�kne sol�wki, �wietni gitarzy�ci, bardzo zgrany zesp�. Dynamika, ale nie ha�as. Wiecie, jakie to nie�atwe. R�ce same uk�ada�y si� do klaskania flamenco. Nogi wstydzi�y si�, ale chcia�y biec, gdzie� przed siebie. Nie -�ucieka� z koncertu, z�o�liwcy:)

Chyba kupi� p�yt�.

Szkoda, �e jeste�my jednak do�� ch�odnym narodem, je�li chodzi o wyra�anie emocji.

Musze wraca� do ksi��ki. Rzadko zdarza mi si� wiecz�r bez pr�b, koncertu, kina, teatru, wyjazdu, spotkania Niezwyk�ej Wagi. Wi�c zawijam si� prawie listopadowo, wy��czam to, co dzwoni i nurkuj� w pachn�c� ksi��k�. Jan Sztaudynger "Szcz�cie z dat� wczorajsz�". Ostatnio ob�mia�am si� ju� przy "Przygodzie fryzjera damskiego", drugi raz poch�on�am "Tam, gdzie spadaj� Anio�y", wi�c czas na gaw�dziarskie wspomnienia pana Jana.

B�d�cie ostro�ni w te dni. Wiadomo - wariaci tu i tam je�d�� drogami. I oby �adne z nas nie okaza�o si� wariatem.

B�d� z Wami w poniedzia�ek. Tylko g�osem i duchem. Ale bed�.