do uslyszenia

Jak Wasze wakacje? Spokojne? Dzikie? Zmienne?
Ja sprobowalam wielu nowych rzeczy tym razem w Irlandii. Plywanie kajakiem morskim w stroju do surfingu to dzua zabawa. A plywanie w piance tejze potem w oceanie, to juz szczyt zabawy...

Czlowiek korkuje na powierzchni nie majac mozliwosci zanurkowania, woda przykleja sie do skory jak wyrzuty sumienia, slono jest i pieknie jest.

Nawalczylam sie z wiatrem, z falami.

�Naplywalam z delfinem.

Nachodzilam sieďż˝(oj, nachodzilam, mile, kilometry pol i wrzosowisk) wybrzezem ostrych klifow by byc jak najblizej Skellig Island (najbardziej tajemniczej, spiczastej wyspy na ktorej zwykli mieszkac mnisi, na ktorej slady celtyckich krzyzy i wyryte w skale schody przed tysiacami lat wciaz patrza w ocean ze spokojem).

Naplywalam sie�jachtem lapiac wiatr w zagle, narobilam zdjec zatykajacych dech w piersiach. Natanczylam sie w pubach z lokalnymi mieszkancami malutkich miasteczek rybackich, irlandzkie tance nie maja juz przede mna tajemnic, najpiekniejszym komplementem bylo dla mnie kiedy miiejscowi starsi mieszkancy mysleli, zem Irlandka�jest:)�

W pubach ludzie sluchaja w ciszy kiedy jeden z nich spiewa piekna piesn, albo figlarna opowiesc snuje, wszyscy dodaja cos od siebie. czuli na piekno, czuli na cieplo, radosni.

Tak, bedzie mi tego brakowalo. Usmiechu na widok innego czlowieka na sciezce. Pogawedki z obcymi, zaproszenia na herbate z mlekiem, gdy jestes w drodze...

Do uslyszenia w poniedzialek...