d�ty drewniany
Trwa coroczny Jazz na Kalat�wkach. Spotkanie jazzman�w wszystkich pokole� w tatrza�skim schronisku. Za oknami szczyty a w �rodku d�wi�ki, saksofony, tr�bki, perkusje i gitary. Piani�ci, basi�ci, klarneci�ci i skrzypkowie. W pi�tek, jak co roku, jad� na wielki fina�owy koncert w sobot�. Kto si� wdrapie na Kalat�wki, (cho� miejsca do spania dla przychodnych przygodnych juz dawno na ten weekend nie ma, ale zawsze fajnie si� schodzi z latark� po nocy) ten prze�yje�bez w�tpienia uniesienia jazzowe. A potem jam session do rana...
Wczoraj z reszt� byli�my na koncercie trzech saksofonist�w w krakowskiej Alchemii. Sonore zwie si� nawiedzona grupa trzech saksofonist�w. „Muzyka niekiedy balansuje szmerem na granicy ciszy, by z tych szmer�w i szept�w podni�s� si� "brudny" i rozedrgany g�os saksofonu. Br�tzmann nie jest muzykiem id�cym na jakiekolwiek kompromisy, ale gdy uznaje on kogo� za partnera podporz�dkowuje si�, kiedy ten kieruje narracj� w ca�kiem inne rejony…” pisze Wawrzyniec M�kinia. To prawda, kompromis�w tam wczoraj nie by�o. Za to by�o przekraczanie wszelkich granic, schemat�w i ogranicze� tzw. "�adnego grania". Ciekawe.
Pi�kne mamy lato tej jesieni. Wszystkie kwiaty uparcie kwitn�, rower codziennie cieszy si� z przeja�d�ki. A ja ogl�dam drewniane domy. Hej, ogl�dam:)
Je�d�� z przyjacielem po okolicach Krakowa i pukamy, ogl�damy, zagl�damy, pytamy i spadamy. Dalej ogl�da�.
W ko�cu trzeba si� zabra� za realizacj� marze�, prawda? A jak z Waszymi ? :)
