![]() |
![]() |
Wydaje mi się, że nie powinna Pani zamieszczać listu od słuchaczki podpisującej się jako fanka Radia Maryja...Wydaje mi się, że nie powinna Pani zamieszczać listu od słuchaczki podpisującej się jako fanka Radia Maryja. Pewnie to była tylko prowokacja. Nie sądzę, żeby zwolennik radia "Maryja" czytał Pani stronę i słuchał radia RMF. A już na pewno by się tak nie orientował w Pani preferencjach politycznych. Też pamiętam pewne manifestacje polityczne jakie Pani zamieszczała na stronie: mąż w koszulce, gdzie oznajmia, że to nie jego prezydent czy jakieś wyjście do teatru przedstawianego jako oaza wolności po wyniku wyborów w 2005 roku. Te prywatne manifestacje mi nie przeszkadzają.Wpisują się w demokratyczne zachowania obywateli, choć sama nie posądzam manifestantów o jakieś określone poglądy polityczne, polityczną przenikliwość czy pisząc tak pretensjonalnie o intelektualne obycie. Po prostu przeciętni ludzi, choć raczej przekonani o swojej nieprzeciętności, coś sobie manifestują. Z tym macierzyństwem mam problem, bo myślę, że dla każdego rodzica jego pociecha, co zrozumiałe, jest wyjątkowa i najpiękniejsza i ma prawo tą swoją radością się dzielić. Jednak co do wrażliwości ludzi mediów, którą tak często epatują, podchodzę ostrożnie. Nie uważam, żeby oferowali innym jakieś wyjątkowe przeżycia. Są ludźmi mocno stąpającymi po ziemi, dbającymi o swój interes, a opisy wypicia kawy, zachwytu nad krajobrazem, jakieś historie z pointą, która sytuuje opowiadacza w roli sztandarowego wrażliwca to jeszcze za mało, żeby uznać taką osobę za wyjątkową czy wrażliwą bardziej niż inni. Pozdrawiam - Anka.******************************************************************************** odpowiedź:****************************************** Pani Aniu, Mimo,ze odmawia mi Pani intelektualnego obycia, własnych poglądów politycznych i wrażliwości i nazywa moje pisanie pretensjonalnym pozwoli Pani, że jednak na mojej stronie będę zamieszczała rzeczy, które chcę tu zamieścić. Mimo, że jestem, jak to Pani śmiesznie uogólnia, z "ludzi mediów". :) Ja przynajmniej nie robię tego anonimowo. Pozdrawiam. Małgorzata Kościelniak *********************************************************************************************************************************** > Epitet "pisząc pretensjonalnie" nie odnosił się do Pani stylu pisania, ale do określenia "intelektualne obycie", którego sama użyłam i uznałam za pretensjonalny. To był równoważnik zdania. Intelektualnego obycia Pani nie odmawiam. Pisałam ogólnie o manifestacjach, które nigdy nie mają w sobie niczego rzeczowego, więc nie wiemy wtedy nic o poglądach manifestujących. Nie odbierałam też Pani wrażliwości. Napisałam, że na podstawie zapisków nie można uznać od razu, że osoby są wrażliwie albo wrażliwe bardziej od innych. To możemy zobaczyć w życiu. Stąd ostrożność, by nie wierzyć tylko słowom. Może Pani zamieszczać co chce. Tylko słuchacz "RM" to najczęściej starszy człowiek nie słuchający stacji komercyjnych. Ktoś mógł zrobić głupi żart. Wcale nie ma Pani pewności, że napisał to zwolennik radia Maryja. Pozdrawiam - Anna. ************************************************************************************************************* Odpowiedź- Nie mam pewności. Ja tylko zamieściłam list, który dostałam:). Czy list był od słuchaczki RM czy nie, sam w sobie jest smieszny. |
|
Radio • Muzyka • Fakty • Podróże • Codziennik • Felietony • Listy • Galeria |
Copyright © 2004 - 2018 Gosia Kościelniak & INTERIA.PL S.A. Wszystkie prawa zastrzeżone. |